W naszym przedszkolu już od ubiegłego tygodnia unosi się wspaniały, piernikowy  zapach, sygnalizujący wszystkim, że święta za pasem.

Dzieci z grupy I, II i III postanowiły zmierzyć się z samodzielnym – no, prawie – przygotowaniem i ozdobieniem ulubionych ciasteczek. Podczas zagniatania ciasta cierpliwie powtarzały przepis, na wszelki wypadek, gdyby mama nie umiała… .W noskach wiercił nie tylko aromat przypraw, ale i mąka, która nieopatrznie wdarła się tam podczas wąchania i wdychania wspaniałego zapachu. A że ciut za blisko stolnicy? Nie szkodzi, dwa kichnięcia z odpowiedniej odległości, dwa razy „Na zdrowie” i pracujemy dalej. Ciasto już mięciutkie, wałek w pogotowiu, foremki także, ale najbardziej Przedszkolaki. Kiedy będzie moja kolej? Co wybrać? Gwiazdkę, renifera, serduszko, a może jednak aniołka? Gdy wszystkie ciasteczka już zostały ułożone na blaszkach, zaczęło się czekanie, kiedy się upieką. Ale to nie koniec. Trzeba przecież jeszcze pięknie je przyozdobić.  Mamy lukier, polewy i piękne posypki. Nawet brokatowe!!! Ileż radości widać było na buziach dzieci, kiedy z wielkim pietyzmem przystrajały swoje pierniczki! Efekt możecie podziwiać, Szanowni Rodzice nie tylko na zdjęciach, ale naocznie i ewentualnie smakowo w domu, jeśli dzieci zechcą dać Wam skosztować ciasteczek. Ale pewnie zechcą, oczywiście oczekując pochwały! Więc chwalcie, a my życzymy „Smacznego”.