„… Przyjedź do nas Mikołaju, na saniach srebrzystych…” – tak marzyły wszystkie przedszkolaki. Ale pogoda nie była łaskawa i śniegiem nie posypała. Nie zmartwiło to jednak naszych dzieci, bo Mikołaj jest przygotowany na wszystkie okoliczności i zawsze dotrze z prezentami. Dlatego też dzieci na wszelki wypadek nauczyły się piosenki, w której „…Mikołaj, Mikołaj jedzie samochodem, … a prezenty dziś wiezie dzieciom w bagażniku…”.

Czekanie na spotkanie z Mikołajem zawsze dzieciom się dłuży, ale też jest to czas radosnej niepewności: „Czy na pewno byłem wystarczająco grzeczny”?

Wreszcie nadszedł upragniony dzień. Wszystkie przedszkolaki, odświętnie ubrane od samego rana wypatrywały w oknach upragnionego gościa. Wreszcie głośne: ”Hura” oznajmiło wszystkim, że Mikołaj nadchodzi. W tym roku gość odwiedził każdą grupę oddzielnie, można więc było mieć go tylko „dla siebie”. Po obowiązkowym odpytaniu dzieci, czy dobrze się sprawowały przez cały rok nadszedł czas na zaśpiewanie Mikołajowi pięknych piosenek, wspólną zabawę i wręczenie tak bardzo wyczekiwanych prezentów. Czas szybko minął i już trzeba było się pożegnać. Ale kolejny rok minie szybko i Mikołaj obiecał, że znów do nas zawita.